Kultura od zarania dziejów stanowi nieodłączny element życia ludzi. Nie sposób opisać, w jak wielu formach się ona objawia. Kultura daje nam poczucie wspólnoty i zaspokaja wiele estetycznych potrzeb.  Pewne jest, że bez kultury nasze życie byłoby znacznie uboższe. I do pewnego momentu wszystko było w porządku. Chodziliśmy do kina, zwiedzaliśmy muzealne ekspozycje, skakaliśmy pod koncertowymi scenami. Nic nie wskazywało na to, że coś może przerwać ten stan. Do czasu, gdy pojawił się wirus i wywrócił świat do góry nogami. Przez pewien czas, wszelkie instytucje, ośrodki i miejsca związane z szeroko pojętą kulturą zostały zamknięte, a wszystkie wydarzenia odwołane. Z pewnością znaczna część osób pomyślała wtedy – „Ok, to tylko na chwilę, na kilka dni, zaraz wszystko wróci do normy”, jednak nie wróciło.

Kultura musiała znaleźć sobie inną przestrzeń. Internet zaczął grać tu pierwsze skrzypce. Koncert ulubionego zespołu oglądany w salonie, wirtualny spacer po muzeum czy warsztaty robienia kolaży na odległość – tak wyglądała kultura w dobie hasła „zostań w domu”. Mimo wszystko jakoś się do tego przyzwyczailiśmy. Transmisje online nie zastąpiły jednak tego niepowtarzalnego klimatu teatrów, muzeów czy kin. Niby wszystko na wyciągnięcie ręki, na jedno kliknięcie, bez wychodzenia z domu. Mogliśmy oglądać spektakl teatralny leżąc na łóżku w brudnych dresach, popijając kolejny kubek herbaty. Wszystko fajnie – pełen luz i wygoda. Ale czegoś jednak brakuje…

Jak zmieniła się kultura w dobie pandemii?

Warto zaznaczyć, że sektor kulturalny zareagowała niemal błyskawicznie na rozwijającą się sytuację, niemal od razu zaskakując różnorodnością form działania i sposobów wykorzystywania narzędzi internetowych. Wydaje się jednak, że w tak trudnym okresie, najważniejsza stała się integracyjna funkcja kultury, która nabrała szczególnego znaczenia łącząc i jednocząc Polaków, a tym samym dodając im otuchy.

Kultura w dobie pandemii przede wszystkim stała się bardziej dostępna. W znacznym stopniu rozszerzyła ona swoją ofertę, przenosząc do sieci choćby premiery kinowe czy teatralne. Wiele z tych inicjatyw oferowanych było dla widzów bezpłatnie. Fenomenalna była postawa instytucji kultury poszukujących możliwości interakcji z uczestnikami. Nie ulega wątpliwości, że dzięki temu ten świat stał się choć odrobinę lepszy i bardziej kolorowy.

Pozostaje tylko pytanie: czy takie działania należy traktować jako swego rodzaju deskę ratunkową czy może nowy trend?

Materiał przygotowała: Katarzyna Jaśkiewicz

Related posts

newsletter

Imię i nazwisko

Email